środa, 8 lipca 2015

Wyjazd przez agencję pracy: uważajcie bo można się mocno "sparzyć".

Właśnie jestem "na telefonie" z koleżanką, która wyjechała - tym razem do Holandii, by sobie dorobić. Jest aż 30 kilometrów od jakiegokolwiek większego miasta, będzie mieszkać na campingu, a w miejscu jej noclegu znajduje się tylko jeden mały sklep, i nawet nie wie czy praca, którą miała dostać jest aktualna. Precyzując: agencja jak się okazuje też jeszcze nie wie. Jak się domyślacie sytuacja jest bardzo napięta.

Bardzo proszę o rozwagę jeżeli gdzieś wyruszacie - szczególnie pierwszy raz. Sprawdzajcie pośredników. Koniecznie pamiętajcie, że komentarze na forach mogą być zawsze zmanipulowane, dlatego najlepiej mieć informacje z pierwszej ręki. Od kogoś kto wcześniej z danym pracodawcą wyjechał. Oczywiście to znacznie komplikuje sprawę, bo trzeba się nieco naszukać, ale unikacie takich sytuacji jak ta. 

Pamiętajcie by zabrać ze sobą jakiekolwiek zabezpieczenie finansowe - w razie gdyby trzeba jednak wrócić na własną rękę. Dobrze jest mieć także dane najbliższej placówki ambasadorskiej, albo adres do znajomych lub rodziny mieszkającej gdzieś "w pobliżu". Trzymam kciuki.


Podoba Ci się ten tekst? Chcesz być na bieżąco? Kliknij przycisk obserwuj. Zapraszam również do komentowania i zadawania pytań :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz