Tak! Chyba się na to zapowiada! Widać głęboką nerwowość na twarzy, strach przed nieznanym i opinią innych, ale jeśli jestem już tutaj to niema odwrotu - muszę spróbować.
Zaczynam nieśmiało - bardziej gram niż śpiewam. Na tyle głośno żeby mnie dostrzec, lecz na tyle cicho aby nie wzbudzić, zbytniej uwagi.
Niemal natychmiast pojawiają się ludzie. Ciekawi tego co gram - i muszę przyznać, że bardzo mi to schlebia. Pojawiają się również pierwsze drobne - i to całkiem sporo. Jestem szczęśliwy.
Podoba Ci się ten tekst? Chcesz być na bieżąco? Kliknij przycisk obserwuj. Zapraszam również do komentowania i zadawania pytań :)
Nie wiem ile masz lat i w jakiej części Wielkiej Brytanii mieszkasz, bo dopiero dziś rano znalazłam Twojego bloga i zaczynam go czytać, ale już mi się tu podoba :) Trzymaj tak dalej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo - staram się pisać ciekawe, i opisywać te najbardziej wyjątkowe momenty w życiu - a sytuacja, którą akurat zobaczyłem była właśnie jedną z takich. Pozdrawiam ciepło:) :)
OdpowiedzUsuń