poniedziałek, 13 lipca 2015

Poradnik o tym w jaki sposób importować towar z UK i z zyskiem sprzedawać go w Polsce.

Zapewne mieszkając w Wielkiej Brytanii zauważyłeś jak tanie są niektóre produkty w porównaniu do cen w Polsce. Jest także znacznie większy wybór i ogromna przepaść w jakości (chociaż producenci zarzekają się, że nie). Ja zaryzykowałbym jeszcze odważniejsze stwierdzenie: sytuacja jest prawie tak kuriozalna jak 25 lat temu. Mamy sporo towaru na półkach, dalej często bardzo słabej, lub średniej charakterystyki. Przy czym ceny takiego asortymentu są ekstremalnie drogie - piszę to w odniesieniu do ogólnych kosztów, jak również do naszych "polskich" zarobków.

Będąc tutaj możesz szukać różnych produktów, najlepiej z takiej dziedziny na jakiej się znasz, i z całkiem sporym zyskiem odsprzedawać je potem w Polsce. Znam kilka dziewczyn, które mieszkają tutaj znacznie dłużej ode mnie i właśnie w taki sposób zarabiają całkiem dobre pieniądze.

Wystarczy, że kilka tygodni przed przyjazdem do Polski zaczniesz zbierać takie zamówienia i w zasadzie tyle. Potem wystarczy umówić się na odbiór towaru, i sfinalizować transakcje. Nawiązując do przykładu w akapicie powyżej. O jakich konkretnie pieniądzach tu opowiadamy? Były to kwoty od kilkuset, do nawet około tysiąca złotych. Całkiem w porządku "kieszonkowe", prawda? Od razu mówię: kobiety, o których napisałem zajmowały się kupowaniem ubrań, dla swoich przyjaciółek  i ich koleżanek z Polski. Nawet na początek polecam odwiedzić popularny tutaj sklep Primark i przypomnieć sobie ceny w ojczyźnie, aby zrozumieć że zarabianie w ten sposób nie musi być trudne.

Aby uzmysłowić Ci jeszcze bardziej całą sytuację: jakiś czas temu zamieściłem ogłoszenie na Facebook, gdzie informowałem, iż mam do sprzedania kilka sztuk ubrań - odzew był prawie od razu (polecam przy ogłaszaniu się przeglądać także kategorię wiadomości: inne:))

Zresztą wiele razy zdarzało się, tak że moja dziewczyna znajdywała bardzo tanie kosmetyki, gdzie w Polsce miały według różnych źródeł dwu a nawet trzy krotną przebitkę. Pomyśl więc: co by było gdybyś zakupił takich artykułów kilkanaście? W zasadzie dla Ciebie mieszkającego tutaj to nie jest specjalnie duży wydatek, prawda?

Oto doskonały przykład z Ceneo.pl: ostatnio w B&M udało nam się znaleźć ten kosmetyk za około 10 zł. Z tego co wiem, podobnie jest też z artykułami dla niemowląt.  
Tak samo możesz postąpić, również z markowymi butami. Przykładowo: jeżeli dobrze poszukasz to zakupisz je nawet za około 100 zł (warto sprawdzić outlety Nike, Reebok, Adidasa). Z tego co patrzyłem możesz mieć marżę nawet 100 - 150 zł, wszystko zależy od tego jak poszukasz.

Od razu uprzedzam: warto kupować takie produkty lokalnie, by móc wcześniej je "sprawdzić". Możesz oczywiście zamówić je także przez Ebay, ale osobiście bym tego nie polecał.


Świetna cena jednego z markowych telefonów, a na samym dole drobna klauzula. "W odniesieniu do różnych możliwości technicznych waszych monitorów, jest prawdopodobne, iż produkt będzie się nieco różnił od przedstawionego na zdjęciach". Nie muszę mówić, że sprzedawca jest z Chin?:) 

Co dalej w wypadku kiedy mamy już zakupiony towar? Można byłoby oczywiście pewne wziąć ze sobą w bagażu. Jednak ze względu na wygodę, i koszta radzę wpisać w Googlach frazę: "Paczka z Wielkiej Brytanii" i poszukać jakiegoś dobrego przewodnika. Myślę, że ceny są bardzo konkurencyjne. O ile pamiętam koszt przesyłki może być nie większy niż 14 Funtów, nawet przy przesyłce o wadze 30 kilogramów!

Potwierdzone info: za 15,95 masz do przetransportowania 31,5 kilogramów. Powyżej, link do Kafeterii: może natraficie na firmę godną polecenia :) 

Jak zdobywać klientów?

Kiedy ja ogólnie coś sprzedawałem, zawsze tworzyłem ogłoszenie na Gumtree, i odzew był znakomity (czasem warto wykupić dodatkową reklamę). Możesz również promować się na Facebook, zarówno na swoim prywatnym profilu, jak i na grupach w stylu: "Warszawa kupię/sprzedam", "Krakowskim Targiem" itp. Czy darmowym serwisie jak Olx.plZdecydowanie warto przy takich transakcjach zapisać numer naszego klienta; istnieje bowiem znaczne prawdopodobieństwo, że jeżeli tym razem był zadowolony, to przy następnej okazji również coś od nas kupi. Warto również przedzwonić swoich znajomych - myślisz, że widząc prawdziwą okazje nie znajdziesz wielu nabywców na swój towar?

Pamiętajcie także o możliwości dosprzedaży, skoro ktoś kupił jeden kosmetyk, może warto przy okazji zaproponować coś dodatkowo? 

I jeszcze jedna dobra rada na początek: nie radzę od razu wydawać wszystkich swoich oszczędności, licząc że wszystko wiemy i mamy wybitny zmysł handlowy. Radzę bardziej próbować stopniowo

Na koniec zostawiam Was z felietonem Tomasza Olbratowskiego - jak on tą sprawę widzi :)




Podoba Ci się ten tekst? Chcesz być na bieżąco? Kliknij przycisk obserwuj. Zapraszam również do komentowania i zadawania pytań :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz