1.Zacznij od dań prostych, lub takich jakie lubisz najbardziej.
Ja zanim nauczyłem się przygotowywać posiłki dwa razy strułem się własną pizzą. Mimo wszystko - za trzecim podejściem wyszła wyśmienita, i od tego momentu jestem niekwestionowanym jej mistrzem. Tak to właśnie jest trzeba się czasem "przejechać" zanim w czymś osiągniemy mistrzostwo. I zawsze musi to cieszyć.
2.Wyszukuj przepisy proste i zwięzłe.
To bardzo ważne: kiedy szukam jakiś wskazówek zawsze oczekuję od nich aby były napisane w najbardziej przystępny sposób. Unikam za to wszelkich recept brzmiących jak wyciągnięte wprost z laboratorium. Weź 20 dag drożdży, zmieszaj je z 350 dag mąki, i dodaj 250 ml mleka. Podziwiam tych, którzy korzystają z takich wzorów. Ja preferuję jednak kiedy kucharz używa określeń w stylu - pół szklanki mleka, filiżanka mąki, ćwierć kostki masła itp. Od razu wiadomo o co chodzi :)
3.Niech przepis będzie tylko kierunkowskazem - ostateczna decyzja należy do Ciebie.
Może powiem tak: kiedy napisane jest; smaż mięso 15 minut a na twojej patelni ono już jest bardzo przypalone to będziesz rozumiał co dokładnie miałem na myśli:) Gotowanie zależy od wielu czynników, ważne by nieco zaufać sobie, cały czas doglądać potrawy i czasem zdać się na własną intuicję.
4.Sprzątaj po sobie od razu.
Wiesz, że tamtej patelni już nie będziesz używał? Wymyj ją w międzyczasie kiedy przyrządzasz resztę składników. Kiedy przygotowywałem pierwsze posiłki zawsze zostawał po mnie stos garnków i talerzy, co zawsze psuło całą zabawę w kuchni. Na szczęście udzielono mi właśnie takiej rady - by sprzątać po sobie od razu. Zdecydowanie takie podejście poprawia humor, a jeśli nabierzesz odpowiedniej wprawy zostaną Ci do wysprzątania tylko same talerze.
5.Planuj na ile gotujesz.
To bardzo istotne. Zazwyczaj kompletnie się nad tym nie zastanawiamy jaką ilość potrawy przygotować. A szkoda bo to znacznie oszczędza czas. Ja gotuję "na teraz" lub jeden - maksymalnie dwa dni do przodu.
6. Dobry sprzęt jest ważny, ale nie najważniejszy.
Miej do wszelkich przyrządów zdrowy dystans. Jeżeli twoja patelnia jest w całkiem przyzwoitym stanie i (nie prześwituje:)) kolejna nowa nic Ci nie da. Oczywiście warto mieć sprzęt dobrej klasy, ale nie bezwzględnie najlepszy, i nie koniecznie najdroższy. Więc oglądaj, sprawdzaj. Ja mam kilka patelni Tefala, chodź używam też najtańszych garnków z Ikei. To w co szczerze radzę zainwestować na początku zabawy to świetny nóż Szefa Kuchni - znacznie ułatwia pracę, i wygodę funkcjonowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz