niedziela, 1 lutego 2015

Zrób to a poczujesz się lepiej niż w domu. Jak szybko nauczyć się języka angielskiego? Część druga.

Ja w Polsce byłem handlowcem jednak tutaj brakuje mi jeszcze pewnych umiejętności.  Potrafię się świetnie dogadać w normalnej sytuacji, jednak wyczuwam jeszcze brak płynności w tym w jaki sposób rozmawiam z innymi przez co niemożliwa mi to jeszcze pracę w handlu. Jeśli więc planujesz wyjazd bądź, kupiłeś już bilety radzę dobrze - skup się na języku a poczujesz się faktycznie tutaj jak w raju. Albo inaczej: jeśli tego nie zrobisz zatrzymasz się. Wpierw będziesz w szoku, letargu; wypłaty będą nawet okej mimo, że pracujesz w najgorszych warunkach więc przyzwyczaisz się. Potem zostaniesz tam na rok, dwa, trzy, siedem. Jednak już zmęczony, bez chęci do życia. Uwierz mi poznałem takich ludzi, z tanim ruskim papierosem z przemytu , z podkrążonymi oczami i starymi jak na swój wiek wysuszonymi twarzami. Możesz jednak przejść płynnie, złapać pracę w swoim zawodzie nawet od razu. Ja gdybym przyjechał tu jeszcze raz szkoliłbym język jeszcze intensywniej niż wcześniej (chociaż jest okej, nie ma co narzekać:)).

Co gdy jesteś już na miejscu?

Mogłeś zauważyć, że twój język nie jest na takim poziomie jaki od siebie oczekiwałeś. Przede wszystkim pamiętaj- jesteś w szoku za kilka dni przyzwyczaisz się z czasem zaczniesz dużo więcej rozumieć. Druga rada: polecam od razu zacząć szukać szkoły języka (collegu), Gdzie znaleźć informacje o Collegach? Najlepiej w internecie. Ja z kolei przypadkiem byłem w bibliotece i dopytałem tam o jakieś zajęcia językowe (w zasadzie to pytałem o to każdą nowo napotkaną osobę:)). Okazało się, że biblioteka jest świetnym punktem informacyjnym; wiele uczelni zostawia tam swoje katalogi. Miałem więc pełen spis zajęć; nie tylko językowych ale i też hobbystycznych i takich, które przygotowują do zawodu.  Teraz tak; plotki głoszą, że college są płatne. Słyszałem już mnóstwo historii na ten temat; wiele osób więc broniło tej tezy z ogromną zawziętością nieco jak gdyby były to punkt honoru:) Mi jednak "coś" zawsze nakazuje wszystko samemu dotknąć i sprawdzić i tym razem również przekonałem się, że było warto: proporcje są wręcz odwrotne; jest mnóstwo zajęć bezpłatnych, dużo trudniej znaleźć coś za co musisz płacić.

Oszukaj system - korepetycje.

Wadą szkół jest to, że zajęcia odbywają się w konkretnych terminach. Wiele osób narzeka, że nie ma czasu na naukę ponieważ koliduje to z ich pracą. Ja proponuje stare sprawdzone rozwiązanie: wyżej wspomniane korepetycje. Zacznij pytać po znajomych, szukać po grupach facebookowych, przeglądać Gumtree czy polską lokalną prasę. Spisz listę tematów, które Cię intrygują, zacznij być ciekawy nowego świata dopytuj o wszystkie niuanse językowe - złapiesz język szybciej niż myślisz. Ja szukałem korepetycji ponad miesiąc: sprawdzałem, kto co umie, jak podchodzi do nauczania, zadawałem pytania o gramatyce; w końcu znalazłem właściwą osobę i z całą pewnością mogę powiedzieć; z tym co opisałem w poprzednim artykule obecnie czuję się jakbym włączył przycisk turbo w samochodzie:)

Link do poprzedniego artykułu: Zrób to a poczujesz się lepiej niż w domu. Część pierwsza.

Pozdrawiam z UK,
Bartek Nowak :)

Szukasz większej ilości wskazówek? Chcesz dowiedzieć się jeszcze więcej o życiu w UK? Napisz do mnie na: barteknowakwuk@gmail.com zobaczymy co mogę dla Ciebie zrobić :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz