sobota, 26 grudnia 2015

Zrobiłem to w jeden dzień, a kompletnie nie miałem czasu. Moja walka z ich akcentami.

Od dłuższego czasu czułem językową stagnację w swoim życiu. Paradoksalnie o ile zawsze wiem co mogę w sobie poprawić, łapałem się teraz w takich momentach że już kompletnie nie wiedziałem co mogę zrobić.

Moje słownictwo jest bardzo rozbudowane. Dyskutuje więc z Brytyjczykami na temat, historii zarówno ich jak i naszej. Opowiadam im o naszej polityce. A także równie często zdarza się nam prowadzić dysputy na tematy mocno ekonomiczne.

Czytanie i poznawanie nowego słownicta również przestało mi już dawno temu wystarczać. Poznawanie nowych słów zapewne będzie odbywać się w nieskończoność, i już zawsze więc też nie w tym sens był.

Aby przybliżyć: generalnie jest tak, że w życiu to powinno się wszystko układać, jednak od czasu do czasu zdarzają się nam pewne niepomyślności, które mimo że są drobne to potrafią dokuczyć nam na cały dzień, albo i dłużej.

W moim przypadku tym czymś były akcenty. Anglia to takie miejsce gdzie akcentów jest dziesiątki albo i więcej i z całą pewnością kiedyś drogi czytelniku trafisz na osobę, która będzie tak zaciągąć że na pewno jej nie zrozumiesz. Aby więc uratować Cię przed taką sytuacją, opracowałem strategię, która pozwoli Ci porozumiwać się z każdym niezależnie od regionu w jakim mieszkasz.

Ostrzegam: jeżeli w tym momencie przewiniesz stronę nieco na dół, zaoszczędzisz wiele tygodni nauki, i ciężkiej pracy. 

Generalnie zastanawiające jest to w jaki sposób mówią. i słuchają i uczą się języków.
Według wielu teorii najefektywniejszą nauką nie jest pisanie i czytanie, a tak naprawdę wystarcza słuchanie i mówienie.

Co więc radzę? Przedewszytkim wypłynąć na najbardziej głęboką wodę jaką tylko się da. 


Zacznijmy więc od mojego ulubionego akcentu szkockiego. 




Następnie przenieśmy się nieco bliżej Manchesteru by poznać ludzi z Liverpool-u: 



Inną sprawą jest kiedy spotkamy kogoś, kto chce uchodzić za snoba i pić drogie czerowne wina:


Co jeszcze? Może ten Pan wyjaśni nam w jaki sposób mamy mówić w Londynie: 


Teraz sam zacznij znajdywać akcenty, które Cię interesują i ich namiętnie słuchać. 
Ja polecam do tego serial Skins, Gra o Tron, Ripper Street, szukajcie stacji radiowych z różnych części Wielkiej Brytanii czy po prostu filmy pokazujące różnice między USA a UK:



Dobrze jest zacząć, od jednego regionu i go przesłuchiwać - im dłużej tym lepiej. Będzie dziwnie - zupełnie jakbyście się uczyli języka od nowa, lub jakbyście go w ogóle nie rozumieli. Jednak następnego dnia, kiedy podejdzie do Was ktoś z poza regionu, zdziwicie się jak doskonale go rozumiecie, a może zaciągacie równie dobrze co on - gwarantuje to Wam :)


Promocja: zbliża się koniec roku, i w związku z tym postanowiłem stworzyć świetną akcję rabatową: od dzisiaj godzina konsultacji w sprawie wyjazdu do UK, aż 50 % taniej - czyli jedyne 48 zł! Zapisz się już teraz pisząc do mnie mail na: barteknowakwuk@gmail.com  

Pozdrawiam ciepło :) 

2 komentarze:

  1. Objerzałam wszystkie :D I powiem Ci, że trochę nie rozumiem fascynacji tym szkockim akcentem, a dużo osób znam, którym tak się podoba(Szczególnie płci żeńskiej w wykonaniu Jamesa McAvoya :P). Uroczy ma śmiech w 2 filmiku ta dziewczyna, brzmi trochę jak w innym języku jak coś szybko powie +chyba mój ulubiony :D 3 pani tak ładnie mówi, że mogę siedziec godzinami i słuchac "POSHA" :P
    "boa of woa" mnie rozwaliło kompletnie xD cos tragicznego do zrozumienia haha :) Ostatni filmik lubię kilka razy w roku sobie załączyć i się z nich pośmiać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam szczerzę, napisałem to nieco z ironią - boję się szkockiego akcentu, podobnie jak liverpoolskiego :P Swoją drogą, czy ludzie z Liverpool nie brzmią nieco jakby mieszkali przez ostatnią dekadę w Niemczech? :) Co do posha jest faktycznie całkiem spoko - chyba mój ulubiony z tych trzech :)

    OdpowiedzUsuń