poniedziałek, 23 marca 2015

Co robić w wolnym czasie - wycieczka do Chester.

Jednym z moich celów jakie postawiłem sobie w życiu są podróże. Zamierzam ogromnie dużo podróżować co zresztą tutaj nie jest nawet zbyt wyszukanym marzeniem. Wiele osób w Anglii spędza dokładnie w ten sposób wolny czas tym bardziej, że ceny jakichkolwiek wycieczek z Wielkiej Brytanii są ekstremalnie niskie -średnio dwa razy taniej niż w naszym kraju. Tak naprawdę jeśli przeglądniesz oferty biur angielskich to zorientujesz się, iż wakacje tutaj są około dwa razy tańsze niż w ojczyźnie. Teoretycznie jeśliby dobrze by zaplanować wyjazd to dużo bardziej opłaca się przylecieć tutaj do UK  i pozwiedzać przez chwilę, niż kupować wczasy przez polskich pośredników i lecieć bezpośrednio z Polski.

Chcę także ogromnie wybrać się gdzieś w Zjednoczonym Królestwie pociągiem Virgin. Wynika to z tego, iż przeczytałem w swoim życiu kilka książek o Richardzie Bransonie - najbogatszym multimilionerze w UK i ogromnie ciekawi mnie w jakim stopniu opowieści o jego firmach pokrywają się z tym co jest o nim pisane. I wydaje się na wskroś sympatycznym człowiekiem.
Ja przeczytałem jego biografie oraz autobiografie i bez ogródek mogę stwierdzić, iż ogromnie zaintrygowała mnie ta druga. Mimo, że autoryzowana to wydaje się być paradoksalnie dość szczera, jak na osobę o takim formacie. Czytając ją masz w dużej mierze wrażenie słyszeć historię dokładnie w taki sposób swą historię jaki na serio była. Mówi więc o tym, że zrezygnował ze szkoły gdy miał szesnaście lat (tak naprawdę w każdym dokumencie o nim jest to powtarzane), jak i dokonuje opisu jak wyglądała historia magazynu "The Student" - pierwszej jego firmy, na której zbił dość pokaźny majątek (to również). Jednak przedstawia ze swojego życia więcej faktów, niemal cały wachlarz: jego działalność nie raz miała poważne problemy z długami i z finansowaniem się, podczas oblotu pierwszego samolotu linii lotniczych Virgin jeden z silników zapalił się, a kiedy i ta forma zarobku w końcu ruszyła na całego pojawił się problem nieuczciwej konkurencji - o ile mnie pamięć nie myli między innymi z British Airways. Jestem z całą pewnością przekonany, że jest to jedna z tych, najbarwniejszych postaci z Anglii i jeśli lubujesz się z pamiętnikach, ten może być wybitnie inspirujący.

Przechodząc jednak do samej wycieczki - Chester jest około godziny czasu od Manchesteru podróżując autostradą. Sama podróż jest bardzo przyjemna i jest to wynikiem dwóch atutów: świetnych czteropasmowych autostrad (żadnych remontów, jasne oznaczenia na drodze, jedziesz wyjeżdżasz z miasta jedziesz do następnego ot nic więcej), oraz cudownych brytyjskich kierowców. Ci w zasadzie zasługują na bardzo wiele ciepłych słów: są na drodze spokojni i rozważni, nigdy nie przepychają się między sobą; kiedy ktoś chce zmienić pas ruchu nigdy każdy każdego przepuszcza.
Najlepiej świadczy o nich sytuacja, którą już zaobserwowałem tu wiele razy; mianowicie: zdarzyło mi się nie raz zaobserwować kiedy ktoś wykonywał nie do końca bezpieczny manewr, np wyjeżdżał z zakrętu, kiedy lepiej było by jeszcze poczekać - wtem drugi kierowca po prostu zwalniał, przepuszczając tego pierwszego. Żadnego otrąbiania, nerwowej atmosfery. Inną cudowną sprawą jest to iż brytyjski kierowca jest ogromnie uważny: nie tylko przy przejeździe dla pieszych ale cały czas, jak gdyby zawsze liczył się z tym, iż coś niebezpiecznego może się wydarzyć. Nie każdy to rozumie, a przecież taka postawa powinna być normą czy to wynikającą ze zdrowego rozsądku czy z najważniejszej zasady ograniczonego zaufania.

My w Chester zwiedziliśmy oceanarium, chodź zapewne zdarzy się nam tutaj jeszcze wrócić z dwóch powodów. Do zwiedzenia jest zoo w koncepcji safari, gdzie jeździ się własnym samochodem, a zwierzęta są puszczone na wybiegu. Ponadto jest tor wyścigów konnych co brzmi również bardzo atrakcyjnie.

O samym oceanarium: na pewno zostało wykonane z wyobraźnią i teren w nim jest świetnie wykorzystany - z zewnątrz nie wydaje się duże, a w środku mimo dwóch kondygnacji jest ogromne. Gdy wchodzisz witają Cię kasy, ale nie ma przy nich kolejek. Nas dodatkowo poinformowano informacją o zniżce parkingowej: dziś cały dzień w cenie jednej godziny. Co do samych wnętrz, ktoś postarał się o zabudowanie całego budynku w stylu "piracko-morskim". Więc przy wejściu do pierwszej sali powita Cię postać podobna do Jacka Sparrowa, opierająca się o maszt. Pomieszczenia są w kolorach ciemnego granatu, przyozdobione nieco akcentami, które kojarzą się właśnie morską fauną i florą. Znajdziesz tu więc gipsowe rozgwiazdy i wodorosty. Dodatkowo w ogromnie charyzmatyczny sposób zbudowane zostały akwaria - są to tak naprawdę olbrzymie zbiorniki wodne o przynajmniej dwóch do trzech metrach długości i szerokości: pół makiety terenów na których żyją zwierzęta a w pół zabudowane grubym pięciocentymetrowym szkłem. Co więcej spora część z nich nie jest zadaszona. Panuje więc tu bardzo przyjemny mikroklimat. Natomiast opisy o zwierzętach stworzone są  w sposób bajecznie przystępny: wszystko wytłumaczone prostymi i krótkimi zdaniami.

Całe centrum Chester wygląda jak stara Anglia i jest uderzająco przesympatyczne.
 Ogromnym atrybutem starówki są historyczne mury obronne, którymi możesz przejść całe miasto.
Dzieciakom zdecydowanie taki wystrój się spodoba :)

Świetnym dodatkiem do całego arsenału morskich zwierząt są
egzotyczne gady i owady.
Na przykład krokodyle.
Całość jest odgrodzona od Ciebie kilkucentymetrową taflą szkła, 
ale możesz tam włożyć rękę (na własną odpowiedzialność :))
Przez część muzeum prowadzi Cię taka ruchoma taśma jak w Jetsonach. 
Ty w tym czasie masz nad głową płaszczki i rekiny.

Cytując konferansjera: poznajcie Dorotkę, to z całą pewnością nie najmądrzejszy,
ale najsympatyczniejszy rekin.

Wybaczcie za jakość zdjęcia, ale to moja ulubiona ryba. Przez pierwszy okres życia pływa radnośnie i wesoło jak każda inna. Potem "coś" się zmienia i robi to już tylko poziomo - może dlatego ma taką nietęgą minę. Proszę Państwa oto Flądra:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|


Pozdrawiam z Wielkiej Brytanii,
Piotr Nowak.


Podoba Ci się ten tekst? Chcesz być na bieżąco? Kliknij przycisk obserwuj. Zapraszam również do komentowania i zadawania pytań :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz