- że nikt nie przepisuje tutaj leków na receptę, co najwyżej polecany jest Ibuprom albo Aspiryna;
- że lekarze tutaj ogromnie zaniedbują pacjentów;
- że nikt nie chce kierować chorych do specjalistów, jedyna pomoc to lekarz pierwszego kontaktu
- że jeśli skierowanie już jest, to zazwyczaj lekarze są ogromnie niekompetentni, i człowiek dalej zostaje z problemem totalnie sam.
Życie na szczęście szybko zweryfikowało te legendy i to wyłącznie w bardzo pozytywny sposób.
W drugiej opowieści zachodzimy jeszcze dalej. Pacjent tym razem polskiego pochodzenia, na wszystko co mówił lekarz odpowiadał zdawkowo, aczkolwiek z pewnością siebie i uśmiechem "Yes". Po takim wywiadzie lekarz przystąpił więc do działania. I... wyrwał zęba:)
Przejdźmy jednak do konkretów. Kiedy przyjedziesz tutaj i załatwisz wszelkie niezbędne formalności. Powinieneś poszukać w swojej okolicy przychodni a następnie poinformować, że jesteś tutaj nowy i chcesz wybrać swojego lekarza pierwszego kontaktu czyli "GP". Wypełnisz przy tym, krótki druk dotyczący twojej osoby: przebyte choroby, uczulenia, dane osobowe itp.
To w zasadzie tyle. Ważna informacja: gdybyś czegokolwiek nie rozumiał dopytaj o to jeszcze raz- lekarze są tu bardzo cierpliwi (generalnie dobrze w takich sytuacjach jest mieć przy sobie telefon z Google Translatorem). Jeśli jednak wyjechałeś do Anglii w pośpiechu i czujesz, że twój angielski jest faktycznie słaby, poinformuj o tym recepcje i poproś o tłumacza. Zostanie wtedy wyznaczone specjalnie dla Ciebie spotkanie, przy którym będziesz mógł dowiedzieć się wszystkiego co niezbędne dla twojej osoby. Recepcjonista powinien także, zapisać Ci termin spotkania na kartce - nie ma więc obaw byś pomylił datę, wysłane jest także przypomnienie listowne. Istotne by na takim spotkaniu się pojawić, jeśli nie jesteśmy w stanie poinformujmy służbę zdrowia wcześniej. Anglicy są bardzo w porządku wobec każdego, jeśli Ty szanujesz Ich oraz ichniejszy czas. Jeśli jednak nie będziesz traktował ich serio, zaczniesz być traktowany jako pacjent "drugiej potrzeby", dla przykładu kolejne spotkanie będzie w znacznie odleglejszym czasie. Idąc dalej: jeżeli by zdarzyło się, iż uznasz swojego lekarza za niekompletnego, zawsze możesz go zmienić - poproś o to w głównym okienku.
Serio dobrze jest dokonać jak najszybciej takiego wpisu. Często w ramach profilaktyki masz wysyłane informacje o nadchodzących akcjach w twojej lokalizacji, dopasowanych do twojej osoby i to całkiem za darmo. Chociażby: badania serca, cholesterolu. szczepienia, czy akcje o profilaktyce przeciwnowotworowej.
Mój pierwszy kontakt z lekarzem brytyjskim, był bardzo pozytywny i dotyczył oczu mojej dziewczyny. W skrócie: zauważyła, że od dłuższego czasu widzi nieznacznie gorzej. A przy niedawnym zaćmieniu słonecznym, przestała w pewnej chwili widzieć prawie całkowicie. Radzę więc: nigdy nie patrzcie na takie zjawiska nawet przez kilka (dosłownie) sekund, jeżeli jesteście źle do tego przygotowani. Dla nas zakończyło się to tylko chwilowym stresem, wszystko wróciło chwilę później do normy, ale na początku tej sytuacji nie było nam kompletnie do śmiechu. Wizytę mieliśmy na drugi dzień. I byliśmy ogromnie podenerwowani - w końcu zrobiliśmy coś kompletnie nie poważnego. W zasadzie wszędzie się czyta, iż nie powinno się patrzeć na słońce, ale była to dosłownie chwila. Tak czy inaczej wszystko się wydarzyło, najważniejsze było by sprawdzić stan oczu i dowiedzieć się jak dalej o siebie zadbać. Lekarz powitał nas uśmiechem, wysłuchał i potraktował ze zrozumieniem; nie było czuć z jego strony kompletnie żadnej pogardy. Zrobiło się bardzo przyjemnie. Badania trwały chwilę, przy i przy każdym tłumaczono nam co się teraz odbywa oraz jaki jest jego wynik. Szczerze mówiąc wyszliśmy z gabinetu jak od dobrego znajomego; rozbawieni i w świetnych humorach.
Interesowała mnie jednak bardziej publiczna służba zdrowia a i na przykład jej działania też nie musiałem długo czekać. I także, mimo że jest właśnie publiczna potrafi mocno zadziwić. Po prostu nie tak dawno dobra znajoma trafiła do szpitala i była tam dobrych kilka dni. Szpital to szpital i ciężko o tym mówić, ale była z pobytu (dość:)) zadowolona. Zrobiono niemal od razu pakiet ważnych badań. Czuć było zaangażowanie lekarzy. Na domiar informacji podrzucam cytat jeszcze innej koleżanki, która spodziewa się pierwszego dziecka:
"Nie mam tutaj z lekarzami, żadnych problemów. Oni rozumieją, że to dla mnie niełatwa i nowa sytuacja. Dlatego pochodzą z dużą empatią. Czuję się tu bardzo komfortowo. Sami proponują dodatkowe badania. "
A poniżej zamieszczam w pełni autentyczne zdjęcie ze szpitalnego cateringu:
Tak wygląda szpitalna lasagne :) |
Na ogół wybiera się pożywienie dzień wcześniej, dostaje się kartę od obsługi kliniki i zaznacza odpowiednie dania. A wieczorem w bonusie pielęgniarki dopytują chorych, czy jeszcze czegoś sobie życzą. Jest więc całkiem przyjemnie:)
Pozdrawiam z UK,
Piotr Nowak
Upgrade:
Co zrobić jeśli faktycznie podejrzewamy, że cierpimy na coś poważniejszego? Faktycznie przecież, może zdarzyć się tak, iż trafimy na kogoś niezwykle "trudnego". Za pierwszym razem kiedy widzimy się z medykiem warto wpierw faktycznie spróbować podstawowego leczenia. Jeśli to nie pomoże, należy poprosić o skierowanie na badania (zróbcie to pewnie, ale z szacunkiem do drugiej osoby). Jeśli lekarz odmówi, sami zadecydujcie: czy chcecie dalej być leczeni w ten san sposób, czy potrzebujecie tych badań. Jest tutaj całkiem normalną reakcją, że lekarzy się zmienia. Tak samo również możecie nawet zmienić swojego GP, jak i każdego innego- na wyższym szczeblu. Pamiętajcie o tym proszę. I jeszcze raz życzę miłego dnia.
Upgrade 2:
A jeśli jest popołudnie i czujemy, że koniecznie musimy wybrać się do lekarza? W takim wypadku należy skorzystać z pomocy tzw. "The Walk in Centre". Są to placówki otwarte nieco dłużej bo aż do dziesiątej wieczorem, dostępne 365 dni w roku, do których możesz podejść właśnie bez umawiania. Dodatkowo całe badanie będzie sfinansowane przez twoje ubezpieczenie. Aby znaleźć taką placówkę w twoim pobliżu, najlepiej wpisać w Google.co.uk frazę: The Walk in Centre oraz miasto.
Podoba Ci się ten tekst? Chcesz być na bieżąco? Kliknij przycisk obserwuj. Zapraszam również do komentowania i zadawania pytań :)