wtorek, 5 stycznia 2016

O pułapce pieniądza. Czy na pewno pieniądza?

Pracowałem kiedyś z jednym jegomościem. Dwójka dzieci. Trzecie w drodze. Facet koło piędziesiątki. Bardzo pewny siebie.

Zawsze kiedy pracowaliśmy a proszono nas by zostać dłużej, on zawsze rozmawiał z szefem i starał się  skończyć obowiązki o tej samej stałej godzinie. Dodatkowo często opuszczał nawet jeden dwa dni. Zupełnie jakby mu nie zależało

Zapytałem więc kiedyś czemu to robi:
-Biorę benefity, jeśli by w urzędzie wykryli że zarabiam nawet o kilka funtów za dużo natychmiast kazaliby mi oddać wszystkie pieniądze - nawet wstecz. Muszę więc liczyć wszystko co tydzień, i sprawdzać czy czasem nic nie przekroczyłem. Już dwa razy tak oddawałem - tragedia.

Chwilę potem okazało się, że są to bardzo małe kwoty. Pytałem więc dalej:

-Masz doświadczenie z Polski, przecież możesz na luzie kilka razy więcej zarabiać, nawet w samym tygodniu, jeszcze w swoim zawodzie.
-Tak ale nie chce być niewolnikiem pieniądza.

I w ten sposób ów mężczyzna za jakieś 40 funtów więcej, oddaje swój czas co weekend żeby przeliczyć wszystkie zarobki. Żart polega na tym że z doświadczenia jest malarzem, a tacy tu zarabiają przynajmniej 100 dziennie - wyłącznie pracując od Poniedziałku do Piątku. Zdecydowanie jednak lepiej jest kombinować ;)


Chcesz też fajnie zarabiać? Prowadzę konsultacje w sprawie wyjazdów. Napisz do mnie na: barteknowakwuk@gmail.com. Pozdrawiam serdecznie:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz