czwartek, 14 stycznia 2016

Naprawiam Iphony.

Kiedyś okrutnie potraktowałem swój Iphone 4s (chciałbym żeby to tylko był upadek na ulicę), i wydawało się że jest nie do odratowania. Kiedy dokładniej zobaczyłem co się stało miałem wrażenie, że nadaje się wyłącznie na śmietnik - skaskowałem go w dwóch miejscach na raz. Byłem też przekonany, że straciłem wyświetlacz.





Na szczęście po odpaleniu okazało się, że display działa. Miałem za to inny problem, który szybko dał się we znaki. Tylna kamera posiada drobne szkło, chroniące właściwy obiektyw przed zarysowaniem i zabrudzeniami. W wyniku wypadku ten arcyważny element wykruszył się i wypadł. Efekty odczułem już drugiego dnia - drobne nieczystości niszczyły każde zdjęcie, a fotografie pod światło stały się niewykonalne - zapewne przez brak osłony UV / Polaryzacyjnej.

Trzeba było działać. I akurat wczoraj przyszła paczka.



Cała naprawa jest całkiem prosta. Za otwarcie obudowy odpowiadają tylko te dwie małe śrubki:



Potem trzeba jedynie stary cover przesunąć do przodu by uwolnić go z zaczepów. I wpasować nowy. Sprawa tak prosta, że aż się słonik cieszy.




Następnie oczywiście zakręcamy śrubki :) Patrzcie, jak nowy:


Niestety - mimo delikatnego i kilkukrotnego przeczyszczenia obiektywu, dalej na zdjęciach widnieje pewna skaza i obawiam się, że tak już zostanie. Zapewne jakaś drobna rysa niewidoczna gołym okiem. Nic już z tym nie zrobię, cała moja wina - zwlekałem z tą operacją ponad miesiąc. Dlatego kochani, śpieszcie się dbać i kochać swoje Iphony. Tak szybko odchodzą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz