Teraz się po tym wszystkim zbieram - mimo, że nie zostałem wyłącznie sam (mam tu wielu przyjaciół i znajomych ) to jednak ostatecznie - dla mnie bardzo wiele się zmieniło. Po prostu nie można z dnia na dzień wyrzucić z siebie ponad trzech lat świetnego związku.
Tak czy inaczej - powoli podnoszę się, i mam nadzieję że już w tym tygodniu napiszę coś nowego i wartościowego. Trzymajcie proszę kciuki.
Pozdrawiam ciepło.
Trzymam kciuki i wspieram :) Choć nigdy w sumie nie doświadczyłam bycia w prawdziwym związku, to jednak zwykłe zauroczenia też bolą
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne za ciepłe słowa :)
OdpowiedzUsuń