Tak wygląda Manchester około siódmej nad ranem - tuż po nocy:
Nocna zmiana w Polsce.
25 lat po filmie nocna zmiana, w Polsce dokonuje się prawdziwa nocna zmiana. I muszę przyznać, że bardzo mi się to podoba. Dowiadujemy się kto był kim, i jak robił karierę - zawsze kosztem innych.
Za co kocham Anglię?
W Polsce wytworzyły się "siame" towarzystwa, które bronią ludzi z poprzedniego ustroju - tak musiało być, po prostu oderwanie od koryta boli. Bardziej smuci mnie naiwność części społeczeństwa. Zapatrzenie - bo Pana X lubię a Pana Y już nie.
W Anglii bez względu na poglądy polityczne jest inaczej. Liczba afer w Polsce jest zatrważająca, i zawsze aferzystom udaje się wyjść w dziwny sposób cało. Czasem wystarczy nawet zwykły mocny komentarz i sprawa cichnie.
Co by było gdyby podobna sytuacja miała miejsce w UK?
Inna moralność. Jestem przekonany, że tutaj każdy nazywałby złodzieja - złodziejem, oszusta oszustem, kłamcę kłamcą, a donosiciela donosicielem. Polecam się nad tym zastanowić - ostatecznie w końcu my na tym tracimy.